Wyrok łączny

Wyrok łączny pozwala na zmianę wysokości kary. Jak to możliwe? Przecież nie można tak sobie po prostu zmieniać kar.

Trzeba sobie wyobrazić, że mamy oskarżonego, który popełnił kilka przestępstw. Następnie doszło do skazania. Różne sądy wydały wobec niego różne kary. Natomiast występuje tutaj taka sytuacja, gdy nie zawsze po popełnieniu przestępstwa od razu sąd wydał wyrok. W każdym razie ten oskarżony oczekuje na wykonanie kilku kar. Zostały one określone wyrokami różnych sądów.

Wyrok łączny można wydać w sytuacji, gdy:

  • ten sam sprawca popełni dwa lub więcej przestępstw.
  • popełnił je przed wydaniem pierwszego, choćby nieprawomocnego, wyroku co do któregokolwiek z tych przestępstw.
  • wymierzone mu kary są tego samego rodzaju albo podlegają łączeniu.

Zdaję sobie sprawę z tego, że brzmi to skomplikowanie. Czasami zdarza się, że jeden oskarżony ma dość jasny układ kolejnych czynów oraz wyroków. Często jest tak, że układ tych wyroków oraz czynów jest bardziej skomplikowany.

Trzeba jednak jedną kwestię, czy też mit wyjaśnić. Wyrok łączny nie polega na niejako automatycznym zmniejszeniu dolegliwości za popełnione już przestępstwa. Także historia tego oskarżonego ze wstępu może być różna. Wszystko zależy od tego, w jaki sposób sąd określi nową karę w wyroku łącznym. Jest kilka zasad, które pozwalają na wymierzenie nowej kary. Kara ta w żadnym wypadku nie może stanowić mechanicznego łączenia kar. Oczywiście, że na poczet tej nowej kary można zaliczyć już wcześniej wykonane kary. Warto jednak przemyśleć sprawę z doświadczonym prawnikiem, który od lat prowadzi kancelarię na terenie Opola.

Wyrok łączny wydaje się po przeprowadzeniu rozprawy. Na rozprawie może być obecny obrońca oskarżonego.

Przede wszystkim obecność oskarżonego w sądzie nie jest obowiązkowa. Sprawa o wydanie wyroku łącznego jest to nowa sprawa karna. Nie jest to prosta kontynuacja żadnego z poprzednio toczących się spraw sądowych. Można zatem ustanowić obrońcę dla oskarżonego, który ma sprawę o wydanie wyroku łącznego. Obrońcą może być adwokat. Obrońcę może ustanowić samodzielnie oskarżony albo inna osoba. W tym celu należy nawiązać kontakt z kancelarią adwokacką.

Błąd co do prawa

Błąd co do prawa może przytrafić się każdemu. Jak głosi mądra sentencja: błądzić jest rzeczą ludzką. Natomiast rzeczą prawników jest pomagać w rozwiązywaniu błędów.

Jesteś początkującym przedsiębiorcą. Zdobywasz rynek i klientów. Prowadzisz działalność gospodarczą. Być może jesteś rekinem biznesu. Jesteś bardzo zajęty, bo kontrahenci, bo faktury, bo podatki.

W pierwszej połowie 2022 roku każdego dnia w Polsce wydawano średnio 119 stron przepisów. Czytanie przepisów jest trudne. Wiem o tym doskonale, bo czasem sam mam z tym problemy. Niejako po drodze zaczęły obowiązywać rozwiązania podatkowe Polskiego Ładu. Zbliża się koniec roku, to na pewno księgowy przypomni ci o podatkach. Nie wiem, czy wiesz, ale podobno obowiązki podatkowe mają charakter absolutnej oczywistości. Powiedz to księgowemu i obserwuj jego reakcję. Możesz mi nawet o tym napisać w wiadomości.

Składasz deklarację podatkową, podatki płacisz w terminie. Nagle wezwanie od naczelnika urzędu skarbowego. Wkrótce jesteś oskarżonym. Akt oskarżenia trafia na przykład do Sądu Rejonowego w Opolu. Czy można tego uniknąć? Jaki będzie wynik takiego postępowania?

Na pewno znajomi będą ci powtarzali maksymę – ignorancja prawa szkodzi. Pewnie, że mają trochę racji. W takiej sytuacji najlepiej skorzystać z pomocy adwokata. Bez doświadczenia zdobytego na salach rozpraw sądowych, trudno samemu się bronić. Można zwyczajnie coś przeoczyć. Przecież błądzić jest rzeczą ludzką.

Jako adwokat jestem specjalistą w sprawach karnych, ale też karno-skarbowych. Ze względu na bogatą praktykę, mogę podzielić się pewną myślą. Podstawą do egzekwowania przepisów prawa może stanowić jego faktyczna znajomość. Nie można wymagać od podatnika stosowania norm, z którymi podatnik nie miał możliwości się zapoznać. Nie można podatnikowi czynić zarzutu naruszenia przepisów, z których interpretacją mają trudności nawet urzędy skarbowe.

Błąd co do prawa oznacza nieświadomość karalności czynu.

Trzeba dodać, że ten rodzaj błędu musi być usprawiedliwiony. Bez przygotowanej linii obrony nie ma możliwości wykazania swojej racji przed sądem. Lepiej od razu nawiązać ze mną kontakt, bo przecież nie wiadomo jak sprawa potoczy się przed sądem.

Wszystkie nasze strachy

Wszystkie nasze strachy mogą zjawić się na sali sądowej. Według popularnej skali stresu Holmesa i Rahe’a następującym zdarzeniom można przypisać punkty:

  • rozwód – 73
  • pojednanie z małżonkiem – 45
  • konflikty w rodzinie – 35
  • małe naruszenie przepisów prawnych – 11

Są to oczywiście tylko przykłady, które mają ilustrować poziom stresu związany z danym zdarzeniem. Trudno jest ocenić, czy samo rozstanie małżonków jest aż tak stresujące, czy też chodzi tu o sądowe postępowanie rozwodowe. W każdym razie opisane punkty pokazują, że zdarzenia mające związek z przepisami prawa wywołują stres.

Doświadczenie wskazuje, że można obniżać poziom stresu. Na pewno dobre przygotowanie do rozprawy sądowej procentuje. Nie wolno zapominać też o zapewnieniu sobie odpowiedniego wypoczynku przed wizytą na sali rozpraw, a więc należy się wyspać, właściwie odżywiać i nawodnić. Można zastanowić się, czy warto się aż tak denerwować, czy ta sprawa ma faktycznie aż takie znaczenie. Od razu trzeba dodać, że odpowiednia dawka stresu jest jednak konieczna, aby adoptować się do nowej sytuacji.

Można stwierdzić, że spór sądowy wywołuje w sposób nieunikniony emocje, a więc stres, czy strach. Warto zatem zastanowić się, czy nie skorzystać z pomocy fachowego pełnomocnika, którym może być adwokat. Być może adwokat pomoże zredukować wszystkie nasze strachy do akceptowalnego poziomu.

Można wreszcie spojrzeć na spór w zupełnie inny sposób. Proces sądowy może być sam z siebie źródłem stresu. Mediacja pozwala zredukować głęboki stres, który towarzyszy takiej sytuacji. Konflikt może sprokurować postawę, która nie będzie tylko destruktywna. W mediacji można próbować wyjść z konfliktu w sposób kreatywny. 

Odroczenie wykonania kary ograniczenia wolności

Odroczenie wykonania kary ograniczenia wolności polega na prolongowaniu wykonania kary. Uregulowanie dotyczące tej kwestii znajduje się w przepisach kodeksu karnego wykonawczego. Przede wszystkim należy zwrócić uwagę na formy wykonywania kary ograniczenia wolności, którymi są na przykład:

  • obowiązek wykonywania nieodpłatnej kontrolowanej pracy na cele społeczne.
  • potrącanie części wynagrodzenia za pracę w stosunku miesięcznym z przeznaczeniem tej należności na cel społeczny.

Dodać należy, że w czasie odbywania kary ograniczenia wolności skazany:

  • nie może bez zgody sądu zmieniać miejsca stałego pobytu.
  • ma obowiązek udzielania wyjaśnień dotyczących przebiegu odbywania kary.

    Odroczenie wykonania kary ograniczenia wolności dopuszczalne jest, gdy skazany nie rozpoczął jeszcze odbywania tej kary.

    W celu uzyskania odroczenia należy złożyć stosowny wniosek. Jest to sprawa z zakresu prawa karnego wykonawczego. Skazany może korzystać z pomocy obrońcy. Obrońcą może być adwokat. Poza tym wniosek ten podlega opłacie. Sąd może udzielić odroczenia wykonania kary, jeśli jej natychmiastowe wykonanie pociągnęłoby dla skazanego lub jego rodziny zbyt ciężkie skutki. Okres odroczenia nie może przekraczać 6 miesięcy.

    Osadzenie celem odbycia kary pozbawienia wolności zawsze wywołuje pewne ujemne konsekwencje dla rodziny skazanego. Nie można jednak zapomnieć, iż są to naturalne konsekwencje izolacji więziennej. Osoba popełniająca przestępstwa musi liczyć się z tym, że będzie musiała ponieść za swoje czyny przewidzianą prawem karę, która może stanowić dolegliwość nie tylko dla niej, ale również dla jej rodziny (postanowienie Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 12.12.2007 r. w sprawie sygn. akt II AKzw 939/07).

    Sąd może odwołać odroczenie wykonania kary:

    • w razie ustania przyczyny, dla której zostało udzielone.
    • gdy skazany nie korzysta z odroczenia kary zgodnie z celem, w jakim zostało udzielone.
    • kiedy skazany rażąco narusza porządek prawny.

    Prowadzenie auta po narkotykach

    Prowadzenie auta po narkotykach to popularne określenie przestępstwa, które polega na kierowaniu pojazdu mechanicznego w ruchu lądowym (ale też wodnym lub powietrznym) pod wpływem środka odurzającego. Jest to przestępstwo, którego popełnienie skutkuje ponoszeniem odpowiedzialności karnej.

    Pojęcie środka odurzającego dotyczy nie tylko środków opisanych w ustawie o przeciwdziałaniu narkomanii. Dotyczy to też innych substancji, których działanie na układ nerwowy, powoduje obniżenie sprawności kierowcy.

    Sąd, który rozpoznaje sprawę o takiego rodzaju przestępstwo powinien ustalić, czy środek ten miał realny wpływ na sprawność psychomotoryczną kierującego. Wpływ ten powinien być podobny, jak w sytuacji znajdowania się pod wpływem alkoholu.

    Niezbędne jest przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego z zakresu toksykologii. Co istotne to nie kryterium ilościowego stężenia środka odurzającego wpływa na ocenę, czy sprawca znajdował się w stanie pod wpływem środka odurzającego. Ważniejsze jest kryterium indywidualnego oddziaływania na konkretnego sprawcę.

    Należy zatem nie tylko stwierdzić występowanie takiego środka w organizmie osoby kierującej pojazdem. Trzeba też określić, czy środek ten wpłynął na zachowanie kierującego w stopniu podobnym jak alkohol.

    Oskarżony zrealizował znamiona przypisanego mu przestępstwa z art. 178a § 1 kk, albowiem prowadził pojazd mechaniczny znajdując się pod wpływem środka odurzającego, tj. kanabinnoli, a jego sprawność psychomotoryczna zgodnie z opinią biegłego z zakresu toksykologii była ograniczona w stopniu, jaki powoduje alkohol w stężeniu powyżej 0,5 promila (wyrok Sądu Rejonowego w Legionowie z dnia 20.11.2018 r., sygn. akt II K 621/18).

    Prowadzenie auta po narkotykach jest zatem nie tylko niebezpiecznie, ale stanowi czyn zagrożony karą. Niemniej jednak każdy oskarżony ma prawo do obrony. Elementem tego prawa jest możliwość skorzystania z pomocy obrońcy. Obrońcą w postępowaniu karnym może być adwokat.

    Nowe przepisy drogowe

    Nowe przepisy drogowe obowiązują od 1 czerwca 2021 r. Zmiany dotyczą kwestii dotyczących: ruchu pieszych, dopuszczalnej prędkości oraz zachowania bezpiecznego odstępu.

    Przede wszystkim pieszy, który wchodzi na jezdnię, czy też przez nią przechodzący jest obowiązany zachować szczególną ostrożność. Natomiast pieszy, który znajduje się na przejściu dla pieszych, ma pierwszeństwo przed pojazdem. Pieszy wchodzący na przejście dla pieszych ma pierwszeństwo przed pojazdem, z wyłączeniem tramwaju.
    Kierujący pojazdem, zbliżając się do przejścia dla pieszych, jest obowiązany:
    • zachować szczególną ostrożność,
    • zmniejszyć prędkość tak, aby nie narazić na niebezpieczeństwo pieszego znajdującego się na tym przejściu albo na nie wchodzącego,
    • ustąpić pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na tym przejściu albo wchodzącemu na to przejście.
    Zabronione zostało korzystanie przez pieszego z telefonu lub innego urządzenia elektronicznego podczas wchodzenia, przechodzenia przez jezdnię lub torowisko – w sposób, który prowadzi do ograniczenia możliwości obserwacji sytuacji na jezdni, torowisku lub przejściu dla pieszych. Dotyczy to też sytuacji, gdy pieszy korzysta z przejścia dla pieszych.
    Prędkość dopuszczalna pojazdu  na obszarze zabudowanym wynosi 50 km/h. Prędkość ta jest niezależna od pory dnia.
    Podczas przejazdu autostradą, czy też drogą ekspresową należy zachować minimalny odstęp pomiędzy pojazdami, które są na tym samym pasie ruchu. W nowych przepisach odstęp ten został określony jako nie mniejszy niż połowa liczby określającej prędkość pojazdu, którym porusza się kierujący, wyrażonej w kilometrach na godzinę. Odstęp ten wyraża się w metrach. Przepis nie ma zastosowania podczas wyprzedzania.
    Nowe przepisy drogowe mają w zamierzeniu poprawić bezpieczeństwo pieszych, ale też dotyczą ruchu pojazdów na autostradach. Więcej na ten temat znajduje się na stronie Ministerstwa Infrastruktury.
    Ponad 95% pieszych ma szanse przeżyć wypadek przy prędkości uderzenia przez pojazd mniejszej niż 30 km/h, a szanse te bardzo spadają, gdy prędkość pojazdu uderzającego w pieszego jest większa od 50 km/h.
    Adwokat Roman Gładysz, Kancelaria Adwokacka w Opolu, zajmuje się sprawami dotyczącymi prawa o ruchu drogowym.

    List żelazny

    List żelazny to inaczej udzielenie danej osobie ochrony przed pozbawieniem wolności.

    Przesłankami do wydania listu żelaznego to:

    • przebywanie oskarżonego za granicą.
    • złożenie przez oskarżonego stosownego oświadczenia.
    Nie ma znaczenia, dlaczego oskarżony nie przebywa w kraju. Nie ma znaczenia także to, czy ten pobyt jest legalny, czy też nie, a nawet to, czy oskarżony jest na stale poza Polską, czy tylko na jakiś czas.
    Poza tym do wydania listu żelaznego konieczne jest złożenie oświadczenia przez oskarżonego. W oświadczeniu tym oskarżony powinien stwierdzić, że:
    • stawi się do sądu lub do prokuratora w wyznaczonym terminie.
    • bez zgody sądu nie będzie opuszczał miejsca pobytu w kraju.
    • nie będzie w sposób bezprawny utrudniał postępowania karnego.

    Przyczyna nieobecności oskarżonego w kraju nie jest ważna. Jej powody mogą być różne i nie mają znaczenia. Nie jest istotne, czy jego pobyt za granicą jest legalny, czy też nie, czy ma charakter stały, czy tylko czasowy.

    Przy czym wydanie listu żelaznego jest dopuszczalne wobec oskarżonego, a w postępowaniu przygotowawczym wobec podejrzanego. Wydanie listu żelaznego można uzależnić od złożenia poręczenia majątkowego. Wcześniejsze wydanie postanowienia o zastosowaniu tymczasowego aresztowania, uniemożliwia wydanie listu żelaznego, który gwarantować ma pozostawanie podejrzanego na wolności.

    List żelazny wydaje sąd okręgowy. W sprawie tej orzeczenie ma formę postanowienia. Zażalenie nie przysługuje na odmowę wydania listu.

    Obecnie do Sejmu złożono projekt zmian w przepisach dotyczących listu żelaznego. Według założeń, w postępowaniu przygotowawczym wydanie listu żelaznego będzie dopuszczalne na wniosek prokuratora albo przy braku jego sprzeciwu.

    W każdym razie warto skorzystać z pomocy obrońcy w postępowaniu karnym, a w szczególnie w sprawie o wydanie listu żelaznego.

    Zabezpieczenie majątkowe

    W postępowaniu karnym możliwe jest zabezpieczenie majątkowe. Zabezpieczenie polega to na tym, że gdy oskarżonemu zarzuca się popełnienie przestępstwa, za które można orzec karę grzywny (czy też inne środki penalne o charakterze finansowym) upoważniony organ może wydać postanowienie w celu zabezpieczenia wykonania kary.

    Co uzasadnia wydanie postanowienia o zabezpieczeniu majątkowym? Podstawą takiego postanowienia jest okoliczność, że w sprawie występuje obawa, że bez niego nie będzie można wykonać orzeczenia w sprawie karnej albo będzie to utrudnione.

    Ciekawostką jest to, że zabezpieczenie jest wykonywane w sposób określony w przepisach postępowania cywilnego. Zabezpieczeniem może być więc na przykład hipoteka przymusowa.

    W postępowaniu przygotowawczym o zabezpieczeniu decyduje prokurator, a w późniejszym etapie postępowania karnego decyzję taką może wydać sąd. Na orzeczenie takie przysługuje zażalenie.

    Rozmiar zabezpieczenia majątkowego powinien odpowiadać jedynie potrzebom tego, co ma zabezpieczać i należy je niezwłocznie uchylić w całości lub w części, jeśli ustaną przyczyny, wskutek których zostało ono zastosowane.

    Zabezpieczenie upada, gdy nie zostaną orzeczone prawomocnie grzywna, czy też inne środki kompensacyjne, które obciążają finansowo oskarżonego.

    Zabezpieczenie majątkowe stanowi istotne ograniczenie prawa do dysponowania swoim mieniem przez osobę, która korzysta z domniemania niewinności. Jego stosowanie powinno być ograniczone, jeżeli w świetle okoliczności sprawy rysuje się realna szansa wykonania kary i wyegzekwowania środków karnych (kompensacyjnych) bez tego środka przymusu.

    Co znaczy godnie bronić oskarżonego?

    Tak wygląda obrońca po zakończonej rozprawie w sprawie o zbrodnię.

    Co to znaczy być dobrym adwokatem? Co to znaczy godnie bronić oskarżonego?
    Tak naprawdę ciągle poszukuję dobrej odpowiedzi na te pytania. Do ideału trzeba dążyć podczas każdej z rozpraw.

    Dobry pełnomocnik na sali rozpraw walczy na argumenty, a nie walczy ze stroną przeciwną. Sala rozpraw to nie miejsce- na jak się to teraz mówi – „zaoranie” przeciwnika, czy też jego „hejtowanie”.

    Godna obrona oskarżonego to postawa, w której przedstawiamy wszystkie dopuszczalne i rzeczowe racje przemawiające na korzyść podsądnego.

    Zaostrzenie kodeksu karnego

    Na podstawie przepisów ustawy z dnia 19 czerwca 2020 r. o dopłatach do oprocentowania kredytów bankowych udzielanych przedsiębiorcom dotkniętym skutkami COVID-19 oraz o uproszczonym postępowaniu o zatwierdzenie układu w związku z wystąpieniem COVID-19 zmieniono przepisy kodeksu karnego.

    Interesujące jest to, że w uzasadnieniu projektu w ogóle nie przewidywano zmian przepisu art. 37a kodeksu karnego.

    Od 24 czerwca 2020 r. przepis ten brzmi następująco:

    Art. 37a

    § 1. Jeżeli przestępstwo jest zagrożone tylko karą pozbawienia wolności nieprzekraczającą 8 lat, a wymierzona za nie kara pozbawienia wolności nie byłaby surowsza od roku, sąd może zamiast tej kary orzec karę ograniczenia wolności nie niższą od 3 miesięcy albo grzywnę nie niższą od 100 stawek dziennych, jeżeli równocześnie orzeka środek karny, środek kompensacyjny lub przepadek.

    § 2. Przepisu § 1 nie stosuje się do sprawców, którzy popełniają przestępstwo działając w zorganizowanej grupie albo związku mających na celu popełnienie przestępstwa lub przestępstwa skarbowego oraz sprawców przestępstw o charakterze terrorystycznym.

    Zmiany te ograniczają możliwość orzekania przez sądy kar łagodniejszych od kary pozbawienia wolności.

    Omawiana regulacja skutkuje tym, że sąd będzie musiał uznać, że wymierzona kara byłaby karą pozbawienia wolności nieprzekraczającą roku, a jednocześnie będzie musiał ustalić, że nie powinna być ona wymierzona, gdyż sprawca zasługuje na karę łagodniejszą. Tak sformułowany przepis narusza reguły logicznego rozumowania. Z jednej strony sąd ma określić karę na podstawie dyrektywy wymiaru kary, a z drugiej strony ma stwierdzić, iż sprawca zasługuje na inną karę.

    Poprzednio przepis ten obowiązywał w brzemieniu:

    Art. 37a

    Jeżeli ustawa przewiduje zagrożenie karą pozbawienia wolności nieprzekraczającą 8 lat, można zamiast tej kary orzec grzywnę albo karę ograniczenia wolności, o której mowa w art. 34 § 1a pkt 1 lub 4.

    Jedyne pewne co można stwierdzić na temat omawianej nowelizacji, że nawiązuje ona wprost do przepisów kodeksu karnego z 1969 r.

    Art. 54

    § 1. Jeżeli przestępstwo zagrożone jest tylko karą pozbawienia wolności, przy czym dolna granica zagrożenia nie jest wyższa niż 3 miesiące, a wymierzona za nie kara nie byłaby surowsza od 6 miesięcy pozbawienia wolności, sąd uznając, że skazanie na taką karę nie byłoby celowe, może orzec karę ograniczenia wolności albo grzywnę.

    § 2. Przepisu § 1 nie stosuje się do sprawcy występku umyślnego, który był już uprzednio skazany za przestępstwo umyślne na karę pozbawienia wolności.

    Adwokat Roman Gładysz specjalizuje się w prowadzeniu spraw karnych jako obrońca oskarżonego.