Wpłata na konto

Wpłata na konto to ostatnio modny temat. Ma to związek z wprowadzeniem przez jeden z banków nowego rozwiązania. Wpłatomat przy wpłacie na konto wymaga podania źródła, z którego pochodzi gotówka.

Czy faktycznie jest podstawa do tego, aby bank domagał się podania takich wiadomości? Czy mamy obowiązek ujawniania źródła pochodzenia gotówki przy wpłacie na konto?

Zacząć trzeba od tego, że w bankach nie ma kont. Są za to rachunki rozliczeniowe. W każdym razie szczegóły dotyczące zasad prowadzenia rachunku bankowego określa umowa oraz regulamin prowadzenia rachunku.

Z przepisów prawa bankowego wynika, że bank jest zobowiązany do przyjmowania wpłat gotówkowych na rachunki bankowe. Poza tym bank jest zobligowany do tego, aby przeciwdziałać wykorzystywaniu swojej działalności dla celów mających związek z przestępstwami. Do tych regulacji należy dodać obowiązki, które wynikają z przepisów, których celem jest przeciwdziałanie praniu pieniędzy.

Bank (a także operator wpłatomatu) są instytucjami obowiązanymi. Do ich obowiązków należy przykładowo:

  • identyfikacja klienta oraz weryfikacja jego tożsamości.
  • bieżące monitorowanie stosunków gospodarczych klienta, w tym: analiza transakcji przeprowadzanych w ramach stosunków gospodarczych; badanie źródła pochodzenia wartości majątkowych będących w dyspozycji klienta – w przypadkach uzasadnionych okolicznościami.

Z tych dość skomplikowanych przepisów wynika kilka faktów.

Przede wszystkim bank powinien na bieżąco dokonywać analizy transakcji dokonywanych przez klienta. Tylko w przypadkach uzasadnionych okolicznościami można domagać się informacji o transakcji od samego klienta. Jako przykład można podać sytuację, kiedy realizowana jest transakcja o dużej wartości, a poprzednie transakcje były na znacznie niższym poziomie. Dodatkowo bank na podstawie dotychczasowego przebiegu współpracy z klientem nie może ustalić źródeł pochodzenia jego środków finansowych.

Wpłata na konto może zatem podlegać analizie przez bank.

Zajrzałem do umowy oraz regulaminu, który dotyczy mojego rachunku bankowego. Tylko w jednym miejscu bank posługuje się określeniem tytuł wpłaty. Dotyczy to opisu prawidłowych zleceń płatniczych, a więc i wpłaty gotówkowej.

Natomiast przykładowy bank wymaga określenia, czy gotówka wpłacana na rachunek pochodzi z:

  • utargu z działalności gospodarczej.
  • wynagrodzenia za pracę.
  • sprzedaży nieruchomości.
  • darowizny.
  • spadku.
  • kredytu.
  • pożyczki.
  • oszczędności.
  • inne.

Tak na prawdę to większość tych zdarzeń, które powodują niejako powstanie gotówki można dość łatwo odtworzyć. Część z tych zdarzeń także podlega ocenie przez inne instytucje obowiązane. Na przykład notariusz rejestruje każdą transakcję sprzedaży nieruchomości.

W każdym razie nie można z góry zakładać, że klient, wpłacając gotówkę, dokonuje podejrzanej transakcji. Banki i tak stosują automatyczne mechanizmy weryfikacji transakcji. W moim przekonaniu nie ma potrzeby, aby klient przed dokonaniem każdej wpłaty gotówkowej z góry określał źródło pochodzenia pieniędzy. Możliwe to jest, gdy stanowi o tym umowa o prowadzenie rachunku, czy też regulamin jego prowadzenia. W przeciwnym wypadku takiego obowiązku nie ma.

Spór z bankiem można próbować rozwiązać przed arbitrem bankowym. W bardziej skomplikowanych sprawach można skorzystać z pomocy pełnomocnika, który ma odpowiednią wiedzę oraz doświadczenie. W tym celu najlepszym wyjściem jest nawiązanie kontaktu z adwokatem.

Jak ustanowić służebność przesyłu?

Jak ustanowić służebność przesyłu? Tylko co to jest w ogóle? Same trudne słowa.

Trzeba zacząć od początku. Dziedziczymy po dziadku kawałek pola na wsi. Czasem dostajemy od wujka nieruchomość za miastem. Może też szczęśliwie kupiliśmy ziemię pod lasem. W każdym razie na naszej nieruchomości stoi słup albo pod ziemią biegnie rurociąg. A myśmy chcieli sobie basen wykopać, postawić domek z ładnym ogrodzeniem. Co wtedy można zrobić?

Nie ma innej opcji. Trzeba koniecznie zająć się tą sprawą.

Istnieją przedsiębiorcy, którzy zajmują się dostarczaniem różnego rodzaju energii. Taką energią może być prąd, gaz, woda, czy też ropa. Może to też być sygnał telefoniczny. W tym celu tacy przedsiębiorcy budują różnego rodzaju urządzenia. Są nimi na przykład wodociągi, rurociągi, czy też linie energetyczne. Bez takich urządzeń nie da się tej energii przesyłać.

Służebność przesyłu pozwala na to, aby przedsiębiorca, który zajmuje się przesyłaniem różnego rodzajów mediów, mógł w pewnym ograniczonym zakresie korzystać z cudzej nieruchomości.

Służebność przesyłu można ustanowić na podstawie umowy albo orzeczenia sądu.

W praktyce trudno zawrzeć umowę o ustanowieniu tego rodzaju służebności. Trzeba zatem przygotować odpowiedni wniosek do sądu. Sądem tym może być Sąd Rejonowy w Opolu, gdy nieruchomość położona jest w okręgu tego sądu.

Można zastanowić się, czy nie skorzystać z pomocy doświadczonego prawnika. Zwłaszcza że sprawy dotyczące nieruchomością wymagają wiedzy oraz praktyki. W tym celu należy umówić się na wizytę w kancelarii adwokackiej na terenie Opola. Można wtedy dowiedzieć się, że poza służebnością można od przedsiębiorcy uzyskać odpowiednie wynagrodzenie, a może nawet odszkodowanie.

Wyrok łączny

Wyrok łączny pozwala na zmianę wysokości kary. Jak to możliwe? Przecież nie można tak sobie po prostu zmieniać kar.

Trzeba sobie wyobrazić, że mamy oskarżonego, który popełnił kilka przestępstw. Następnie doszło do skazania. Różne sądy wydały wobec niego różne kary. Natomiast występuje tutaj taka sytuacja, gdy nie zawsze po popełnieniu przestępstwa od razu sąd wydał wyrok. W każdym razie ten oskarżony oczekuje na wykonanie kilku kar. Zostały one określone wyrokami różnych sądów.

Wyrok łączny można wydać w sytuacji, gdy:

  • ten sam sprawca popełni dwa lub więcej przestępstw.
  • popełnił je przed wydaniem pierwszego, choćby nieprawomocnego, wyroku co do któregokolwiek z tych przestępstw.
  • wymierzone mu kary są tego samego rodzaju albo podlegają łączeniu.

Zdaję sobie sprawę z tego, że brzmi to skomplikowanie. Czasami zdarza się, że jeden oskarżony ma dość jasny układ kolejnych czynów oraz wyroków. Często jest tak, że układ tych wyroków oraz czynów jest bardziej skomplikowany.

Trzeba jednak jedną kwestię, czy też mit wyjaśnić. Wyrok łączny nie polega na niejako automatycznym zmniejszeniu dolegliwości za popełnione już przestępstwa. Także historia tego oskarżonego ze wstępu może być różna. Wszystko zależy od tego, w jaki sposób sąd określi nową karę w wyroku łącznym. Jest kilka zasad, które pozwalają na wymierzenie nowej kary. Kara ta w żadnym wypadku nie może stanowić mechanicznego łączenia kar. Oczywiście, że na poczet tej nowej kary można zaliczyć już wcześniej wykonane kary. Warto jednak przemyśleć sprawę z doświadczonym prawnikiem, który od lat prowadzi kancelarię na terenie Opola.

Wyrok łączny wydaje się po przeprowadzeniu rozprawy. Na rozprawie może być obecny obrońca oskarżonego.

Przede wszystkim obecność oskarżonego w sądzie nie jest obowiązkowa. Sprawa o wydanie wyroku łącznego jest to nowa sprawa karna. Nie jest to prosta kontynuacja żadnego z poprzednio toczących się spraw sądowych. Można zatem ustanowić obrońcę dla oskarżonego, który ma sprawę o wydanie wyroku łącznego. Obrońcą może być adwokat. Obrońcę może ustanowić samodzielnie oskarżony albo inna osoba. W tym celu należy nawiązać kontakt z kancelarią adwokacką.

Odszkodowanie za wypadek przy pracy

Odszkodowanie za wypadek przy pracy to nie tylko jednorazowe odszkodowanie z ZUS-u. Najpierw jest szok, ból i cierpienie. Dobrze, żeby jednak spisać protokół powypadkowy. Trzeba zadbać o swoje zdrowie. Leczenie to podstawa. Dopiero potem przychodzi czas na refleksję. Czy poza odszkodowaniem z ZUS-u można uzyskać coś więcej? Oczywiście, że tak. Nie miałam umowy o pracę – czy to jest problem? Z tym też można coś zrobić. Nie ma spraw beznadziejnych.

Z praktyki sądowej. Dekarz pracował na wysokości 7 metrów. Nagle elementy dachu łamią się. Pracownik spadł i doznał poważnych obrażeń. Dopiero sąd przyznał odszkodowanie za leczenie oraz doznane cierpienia. Drugi przykład to, że w cegielni maszyna uszkodziła pracownikowi rękę. Stłuczenie lewej kończyny to według ZUS-u 1 procent długotrwałego uszczerbku na zdrowiu. Odszkodowanie wypadkowe to całe 704 zł. Czy takie pieniądze cokolwiek rekompensują? Na to pytanie trzeba sobie odpowiedzieć samemu. Ja uważam, że można domagać się od pracodawcy większego odszkodowania.

Przede wszystkim, w razie wypadku przy pracy pracownik może domagać się zapłaty odszkodowania od pracodawcy. Trzeba jednak udowodnić, że doszło do stałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu. Bez tego nie ma szans na wygranie sprawy. Na wysokość odszkodowania ma wpływ wysokość uzyskanego z ZUS-u jednorazowego świadczenia wypadkowego.

Odszkodowanie za wypadek przy pracy jest niezależne od świadczeń z ZUS-u.

Do prowadzenia sprawy o odszkodowanie trzeba się odpowiednio przygotować. Przede wszystkim należy zebrać dokumenty związane z wypadkiem przy pracę. Brak takich dokumentów nie przekreśla szans na uzyskanie odszkodowania. Do tego trzeba opracować dowody dotyczące wysokości odszkodowania oraz ewentualnego zadośćuczynienia. Moje wieloletnie doświadczenie sądowe pozwala mi na prowadzenie spraw z bardzo dobrym rezultatem dla pracownika. Najpierw jednak trzeba umówić się na wizytę w kancelarii adwokackiej w Opolu. W przyjaznej atmosferze, ale też z zachowaniem tajemnicy adwokackiej możemy razem rozpocząć skuteczną walkę o jak najwyższe odszkodowanie. To jest Twoja szansa. Trzeba to przemyśleć i działać, bo odszkodowanie może ulec przedawnieniu.

Błąd co do prawa

Błąd co do prawa może przytrafić się każdemu. Jak głosi mądra sentencja: błądzić jest rzeczą ludzką. Natomiast rzeczą prawników jest pomagać w rozwiązywaniu błędów.

Jesteś początkującym przedsiębiorcą. Zdobywasz rynek i klientów. Prowadzisz działalność gospodarczą. Być może jesteś rekinem biznesu. Jesteś bardzo zajęty, bo kontrahenci, bo faktury, bo podatki.

W pierwszej połowie 2022 roku każdego dnia w Polsce wydawano średnio 119 stron przepisów. Czytanie przepisów jest trudne. Wiem o tym doskonale, bo czasem sam mam z tym problemy. Niejako po drodze zaczęły obowiązywać rozwiązania podatkowe Polskiego Ładu. Zbliża się koniec roku, to na pewno księgowy przypomni ci o podatkach. Nie wiem, czy wiesz, ale podobno obowiązki podatkowe mają charakter absolutnej oczywistości. Powiedz to księgowemu i obserwuj jego reakcję. Możesz mi nawet o tym napisać w wiadomości.

Składasz deklarację podatkową, podatki płacisz w terminie. Nagle wezwanie od naczelnika urzędu skarbowego. Wkrótce jesteś oskarżonym. Akt oskarżenia trafia na przykład do Sądu Rejonowego w Opolu. Czy można tego uniknąć? Jaki będzie wynik takiego postępowania?

Na pewno znajomi będą ci powtarzali maksymę – ignorancja prawa szkodzi. Pewnie, że mają trochę racji. W takiej sytuacji najlepiej skorzystać z pomocy adwokata. Bez doświadczenia zdobytego na salach rozpraw sądowych, trudno samemu się bronić. Można zwyczajnie coś przeoczyć. Przecież błądzić jest rzeczą ludzką.

Jako adwokat jestem specjalistą w sprawach karnych, ale też karno-skarbowych. Ze względu na bogatą praktykę, mogę podzielić się pewną myślą. Podstawą do egzekwowania przepisów prawa może stanowić jego faktyczna znajomość. Nie można wymagać od podatnika stosowania norm, z którymi podatnik nie miał możliwości się zapoznać. Nie można podatnikowi czynić zarzutu naruszenia przepisów, z których interpretacją mają trudności nawet urzędy skarbowe.

Błąd co do prawa oznacza nieświadomość karalności czynu.

Trzeba dodać, że ten rodzaj błędu musi być usprawiedliwiony. Bez przygotowanej linii obrony nie ma możliwości wykazania swojej racji przed sądem. Lepiej od razu nawiązać ze mną kontakt, bo przecież nie wiadomo jak sprawa potoczy się przed sądem.

Odpowiedź na pozew

Odpowiedź na pozew to jedno z najważniejszych pism procesowych w sprawie sądowej. To zazwyczaj zaczyna się tak niewinnie.

Nie ma Cię w domu, bo jesteś w pracy albo na zakupach. Dostajesz awizo do skrzynki pocztowej. Miły listonosz miał po prostu zły dzień. Wrzucił awizo do skrzynki. Dopiero po pracy masz czas pójść na pocztę. Jedziesz przez pół miasta i nerwowo trzymasz w ręku awizo. Myślisz sobie, że to zwyczajny list polecony, a może nawet miła wiadomość. Możliwe jednak, że to coś ważnego. Na poczcie okazuje się, że to przesyłka z sądu. Oznacza to koniec złudzeń.

Wracasz do domu. Być może już otworzyłeś kopertę. W środku kartki papieru. Nic z tego nie rozumiesz, bo to przecież 17 stron drobnego druku. Do tego załączniki. Już wiesz jedno. Sąd doręczył ci odpis pozwu. Zostałeś zobowiązany do złożenia odpowiedzi na pozew. Masz dwa tygodnie. Czy to jest to samo co 14 dni? Kolejne myśli nie dają spokojnie spać. Do kogo mam to wysłać? Sto razy zabierasz się do napisania odpowiedzi na pozew. Czas mija, a nerwy narastają. Usiłujesz sobie przypomnieć, kiedy w końcu odebrałeś pismo na poczcie. W czwartek po zakupach. W piątek po dentyście. Może to jednak ten listonosz przyniósł list z sąd w zeszłą środę. Stop. Trzeba się obudzić. To nie musi tak wyglądać.

Odpowiedź na pozew przygotowuje adwokat, któremu powierzasz prowadzenie sprawy. Adwokat, który ma doświadczenie w sprawach cywilnych oraz rodzinnych, który z sukcesem od lat prowadzi kancelarię adwokacką w Opolu. Nie ma spraw przegranych. Są tylko sprawy źle przygotowane. Trzeba na poważnie zająć się Twoją sprawą. Po pierwsze kontakt z prawnikiem. Trzeba się umówić na wizytę.

Odpowiedź na pozew to czasem jedyna możliwość przedstawienia swojego stanowiska w sprawie cywilnej.

Nie można tej szansy zmarnować, gdyż drugi raz nie ma możliwości złożenia odpowiedzi na pozew. Tutaj nie ma mowy o pomyłkach, czy niedociągnięciach. Mamy dwa tygodnie, ale zawsze zdążymy. Przecież sprawę prowadzi profesjonalista. Nim pismo zostanie złożone do sądu, to zawsze wysyłam je do klienta. Nie ma konieczności przyjazdu do kancelarii w centrum Opola. Działamy sprawnie oraz elektronicznie. Dopracowujemy szczegóły prowadzenia sprawy przed sądem, bo tutaj każdy niuans ma znaczenie. Przecież chodzi o Twoją sprawę, o Twoje pieniądze, o Twój dom, czy też Twoją sytuację rodzinną.

Nie ma co tracić czasu. Trzeba działać, żeby wygrać sprawę przed sądem.