Nowe przepisy drogowe

Nowe przepisy drogowe obowiązują od 1 czerwca 2021 r. Zmiany dotyczą kwestii dotyczących: ruchu pieszych, dopuszczalnej prędkości oraz zachowania bezpiecznego odstępu.

Przede wszystkim pieszy, który wchodzi na jezdnię, czy też przez nią przechodzący jest obowiązany zachować szczególną ostrożność. Natomiast pieszy, który znajduje się na przejściu dla pieszych, ma pierwszeństwo przed pojazdem. Pieszy wchodzący na przejście dla pieszych ma pierwszeństwo przed pojazdem, z wyłączeniem tramwaju.
Kierujący pojazdem, zbliżając się do przejścia dla pieszych, jest obowiązany:
  • zachować szczególną ostrożność,
  • zmniejszyć prędkość tak, aby nie narazić na niebezpieczeństwo pieszego znajdującego się na tym przejściu albo na nie wchodzącego,
  • ustąpić pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na tym przejściu albo wchodzącemu na to przejście.
Zabronione zostało korzystanie przez pieszego z telefonu lub innego urządzenia elektronicznego podczas wchodzenia, przechodzenia przez jezdnię lub torowisko – w sposób, który prowadzi do ograniczenia możliwości obserwacji sytuacji na jezdni, torowisku lub przejściu dla pieszych. Dotyczy to też sytuacji, gdy pieszy korzysta z przejścia dla pieszych.
Prędkość dopuszczalna pojazdu  na obszarze zabudowanym wynosi 50 km/h. Prędkość ta jest niezależna od pory dnia.
Podczas przejazdu autostradą, czy też drogą ekspresową należy zachować minimalny odstęp pomiędzy pojazdami, które są na tym samym pasie ruchu. W nowych przepisach odstęp ten został określony jako nie mniejszy niż połowa liczby określającej prędkość pojazdu, którym porusza się kierujący, wyrażonej w kilometrach na godzinę. Odstęp ten wyraża się w metrach. Przepis nie ma zastosowania podczas wyprzedzania.
Nowe przepisy drogowe mają w zamierzeniu poprawić bezpieczeństwo pieszych, ale też dotyczą ruchu pojazdów na autostradach. Więcej na ten temat znajduje się na stronie Ministerstwa Infrastruktury.
Ponad 95% pieszych ma szanse przeżyć wypadek przy prędkości uderzenia przez pojazd mniejszej niż 30 km/h, a szanse te bardzo spadają, gdy prędkość pojazdu uderzającego w pieszego jest większa od 50 km/h.
Adwokat Roman Gładysz, Kancelaria Adwokacka w Opolu, zajmuje się sprawami dotyczącymi prawa o ruchu drogowym.

Kulig

Kulig to staropolska zabawa, w której uczestnicy poruszali się saniami ciągniętymi konno. W zabawie uczestniczyło najczęściej kilka sań. Współcześnie kulig to raczej po prostu ciągnięcie połączonych ze sobą sanek przez samochód. W każdym razie ta pozornie niewinna zabawa zimowa może nieść za sobą konsekwencje prawne.

Zgodnie z przepisem art. 60 ust. 2 punkt 4 prawa o ruchu drogowym zabrania się kierującemu ciągnięcia za pojazdem osoby na nartach, sankach, wrotkach lub innym podobnym urządzeniu.

Naruszenie tego przepisu stanowi wykroczenie z art. 97 kodeksu wykroczeń. Grodzi za to kara grzywny do 3.000 złotych albo nagana.

Uczestnik ruchu albo inna osoba, ażeby odpowiadać za to wykroczenie, powinny popełnić je na drodze publicznej, strefie ruchu albo w strefie zamieszkania. Natomiast właściciel pojazdu albo jego posiadacz za to wykroczenie mogą odpowiadać, gdy zostało ono popełnione także poza tymi miejscami. Wówczas zdarzenie to powinno wiązać się z koniecznością uniknięcia zagrożenia bezpieczeństwa osób oraz w zakresie wynikającym ze znaków i sygnałów drogowych.

Zgodnie z orzecznictwem Sądu Najwyższego, jeżeli do naruszenia przepisów o bezpieczeństwie i porządku ruchu (innych niż z art. 86–96a kodeksu wykroczeń) doszło poza drogą publiczną, to podstawą do pociągnięcia sprawcy do odpowiedzialności jest przepis art. 97 kodeksu wykroczeń.

Odpowiedzialność za wykroczenie nie ma związku z tym, czy doszło do uszkodzenia ciała uczestnika kuligu, czy też nie. Wystarczające jest to, że naruszono przepis prawa o ruchu drogowym.

Gdy skutkiem kuligu będzie zdarzenie, w którym inna osoba odniosła uszczerbek na zdrowiu mamy do czynienia z przestępstwem. Jest to czyn z art. 177 kodeksu karnego. W zależności od rodzaju uszczerbku za przestępstwo to grodzi kara nawet 8 lat pozbawienia wolności. Jest więc to poważna sprawa karna.

Poza tym kierujący ponosi odpowiedzialność cywilną za szkody, jakie wyrządził, urządzając taki kulig.